Joanna Tyrowicz z RPP: Dolaliśmy tylko oliwy do ognia
Rada Polityki Pieniężnej na wrześniowym posiedzeniu zdecydowała o obniżeniu stóp procentowych o 75 punktów bazowych z poziomu 6,75 do 6 proc. Decyzja zaskoczyła większość analityków i wprowadziła duże zamieszanie na rynku. O ocenę pytana była na antenie RMF FM członkini RPP prof. Joanna Tyrowicz.
– Niewątpliwie jest to błąd. Nie wszyscy zrozumieli przesłanki decyzji, ale jeśli nie da się jej zmienić, to należy zmienić komunikację na jej temat – powiedziała prof. Joanna Tyrowicz.
Kurs złotego runął
Członkini Rady Polityki Pieniężnej pytana była także o jej zdanie na temat zachowania kursu złotego, który w reakcji na decyzję RPP gwałtownie spadł.
– Jestem bardzo zaniepokojona jako obywatelka, ale z perspektywy RPP, kurs złotego zachowuje się rynkowo – powiedziała. Odniosła się też do słów szefa PFR Pawła Borysa, po których złoty nieco się umocnił.
– Jest okres wyborczy. Jak rozumiem, pan Paweł Borys wypowiadał się w imieniu rządu, a polityka RPP jest niezależna od polityki rządu. Zgodnie z ustawą, polityką pieniężną w Polsce zajmuje się RPP – powiedziała Joanna Tyrowicz.
– Trzeba patrzeć na sprawę szerzej. Jest coś takiego, jak globalny sentyment. W tym czasie, gdy osłabiał się złoty, spadały także lokalne waluty, ale robiły to słabiej. My dolaliśmy tylko oliwy do ognia – powiedziała.
Co z wydatkami Polaków?
Ekonomistka przyznała także, że Polacy powinni przez jakiś czas przygotować się na to, że wydatki na wakacje, czy raty kredytowe będą nadal wysokie.
– Sytuacja, z którą mamy do czynienia, jest przejściowa. Rolą polityki pieniężnej powinno być stabilizowanie kursu, co nie bardzo ostatnio wychodzi. Jeśli mówimy o takich wydatkach, jak wakacje, czy raty kredytowe, to obawiam się, że z tym rozbujaniem na rynku walutowym trzeba będzie przez najbliższy czas żyć dalej – powiedziała.
– Stopa, która była na poziomie 6,75 proc. nie sprowadzała nas nawet do górnego pułapu celu do końca 2025 roku. Nowa prognoza, przy stopach na poziomie 6 proc. także nie będzie tego wskazywała. Ostatnia decyzja RPP to moim zdaniem duży błąd – podsumowała ekonomistka z RPP.